O nas

Skąd wiemy tyle o grach?

Z racji wieku możemy o sobie śmiało mówić jako o dzieciach PRLu. Pamiętamy czasy Baltony i Pewexu, staliśmy w słynnych kolejkach do sklepów i nieobce nam było piękno zabawy "na podwórku" którego nie znają dzisiejsze pokolenia dzieci i młodzieży. W tamtych czasach pierwsze domowe komputery oraz konsole były rzadkim okazem i ziszczeniem marzeń każdego nastolatka. Mimo swojej prostoty pierwsze gry przyciągały nas przed ekrany telewizorów i monitorów, bo oferowały swoistą alternatywną rzeczywistość która pochłaniała nas bez reszty. Była to forma ucieczki od szarości okolicznych blokowisk i sposób na ubarwienie lat młodzieńczych. Graliśmy gdzie się tylko dało. W objazdowych salonach gier, u kolegów, kolegów naszych kolegów, a nawet i "u rodziny" z którą rzekomo najlepiej wychodzi się tylko na zdjęciu. Prędzej czy później każdy z nas doczekał się jednak własnego sprzętu. W ten oto sposób zgłębialiśmy tajniki kolejnych generacji komputerów i konsol. Przez te wszystkie lata mieliśmy do czynienia z dziesiątkami najróżniejszych urządzeń służących elektronicznej rozrywce, setkami akcesoriów do nich, oraz tysiącami gier. Niewątpliwie można nazwać to ciekawym doświadczeniem ale przede wszystkim jest to ogromna wiedza którą chętnie dzielimy się ze wszystkimi zainteresowanymi.

Skąd wytrzasnęliśmy te wszystkie komputery i konsole?

W przeciwieństwie do znajomych nie sprzedawaliśmy swoich ukochanych maszyn, mimo że "nadchodziło nowsze i lepsze". Kiedy świetnie bawiliśmy się przy kolejnych grach, po ich ukończeniu zamiast wymieniać się na inne lub spieniężać je, odkładaliśmy wszystkie do pudełka a następnie do szafy. Nasze zbiory sukcesywnie powiększały się w ten sposób aby w końcu urosnąć do miana kolekcji. Z czasem jak dorastaliśmy i było nas w końcu stać na większe wydatki, staraliśmy się też realizować nasze dziecięce marzenia. Każdy z nas miewał bowiem chwile kiedy wlepiony w czasopismo oglądał najnowszy model wymarzonego komputera, wzdychał głęboko a realia finansowe rodziców niestety nie pozwalały za zakup tych wszystkich fantastycznych maszyn. Teraz po latach odnajdujemy je w najróżniejszych miejscach. Często na aukcjach w serwisach internetowych z miejsc rozsianych po całym świecie. Zdarzają się też znajomi którzy odnajdują starocie na strychu i oddają nam bo wiedzą, że u nas sprzęt ten przeżyje drugą młodość. Bywa jednak i tak że znajdujemy je najzwyczajniej w świecie na śmietniku. Wszystkie jednak bez wyjątku traktujemy z należytym im szacunkiem. Z racji wieku są już bowiem eksponatami, często wymagają naprawy, właściwej konserwacji i odpowiedniego przechowywania. Chronimy je przed całkowitym zapomnieniem i staramy się kultywować tą swoistą tradycję "grania w komputer" jak za młodzieńczych lat - w myśl obiegowej opinii że "kiedyś było lepiej".

Jak to się wszystko zaczęło?

Jeśli ktoś ma jakiegoś bzika to bez cienia wątpliwości w końcu natknie się na kogoś kto jest co najmniej tak samo pozytywnie zakręcony jak on sam. Tak też było i w naszym przypadku. W środowisku kolekcjonerów w Polsce jesteśmy znani i zapraszani na różne wystawy oraz imprezy poświęcone tematyce starych komputerów i konsol. Z czasem w naszych głowach zaczęła kiełkować myśl o tym żeby zorganizować podobny event w naszym mieście. Tak narodziła się idea Koszalin Retro Games Show. Pierwsza edycja odbyła się w 2014 roku i zamierzamy organizować ją cyklicznie, poszerzając jej formułę przy każdej kolejnej okazji.

Gdzie nas można spotkać?

Oczywiście, przede wszystkim na Koszalin Retro Games Show na który serdecznie zapraszamy! Bierzemy również udział w innych mniejszych imprezach w Koszalinie, m.in. Koszalin Amiga Day, Piknik Naukowy Politechniki Koszalińskiej, okazjonalne imprezy w przedszkolach i szkołach. Jesteśmy również stałymi bywalcami na ogólnopolskich imprezach poświęconych retrogamingowi oraz demoscenie (m.in. RetroKomp w Gdańsku). Czynnie uczestniczymy w życiu serwisów internetowych oraz forów www.retroage.net oraz www.ppa.pl.